Albumy
27/05/2022 tatemcrae.pl
‘i used to think i could fly’ widzi, jak Tate McRae usprawnia jej dźwięk | Recenzja The Line of Best Fit

W ‘All the Things I Never Said’ z 2020 roku i ‘Too Young to Be Sad’ z 2021 roku, Tate McRae zwróciła uwagę na kruchość nastoletniej miłości i kaprysy popularności, czerpiąc dźwiękowo ze źródeł popu, R&B i hip-hopu. Osiągając dojrzały wiek 18 lat, McRae wydaje teraz swój debiutancki album, I Used to Think I Could Fly. Chociaż projekt zawiera przykładowe chwyty i dynamiczne występy wokalne, szczególnie pozbawione priorytetu są niuanse instrumentalne obecne we wcześniejszych pracach.

„Don’t Come Back” podkreśla ciągły rozwój McRae jako piosenkarki, jej ton uderzająco dźwięczny, jej zakres bez wysiłku porusza się. „I’m So Gone” to podręcznikowa piosenka „I’m-successful-and-you’re-so-jealous” („You never left your dad’s basement / now you’re mad that I made it”). „what would you do?” wskazuje na wpływ Taylor Swift poprzez Lorde z epoki Pure Heroine, wokal McRae oscylujący między nieśmiałymi zwrotkami, a nawet nieśmiałymi refrenami. Pełen wznoszącego się wokalu, „Chaotic” to jedna z bardziej przekonujących melodii McRae do tej pory i zwięzłe spojrzenie na to, jak trudno jest przezwyciężyć podstawowe uwarunkowania.

Podczas gdy EPki McRae z roku 2020 i 2021 były skutecznie zróżnicowane pod względem brzmienia, pejzaże dźwiękowe w pierwszej połowie I Used to Think I Could Fly są stosunkowo rutynowe, jakby zostały skopiowane z archiwum. Pod wrażeniem uwodzicielskiego głosu i melodii McRae, słuchaczowi tęskno za perkusyjnymi wypadami, basowymi dronami i dudnieniami oraz melancholijnymi akcentami wspomnianych wydawnictw. To tak, jakby McRae strategicznie odwróciła się od wcześniejszego pokrewieństwa z bardziej nastrojowymi artystami, głównie Billie Eilish à la jej debiutanckim 2019 roku, zamiast pozycjonować się bardziej prosto na arenie czystego popu.

To powiedziawszy, druga połowa albumu jest nieco bardziej zróżnicowana audialnie. „What’s Your Problem?” zawiera godne uwagi bity i gitarową lub syntezatorową partię typu flange-y. „boy x” ponownie podkreśla wpływ Taylor Swift, tym razem być może poprzez Sour Olivii Rodrigo, McRae wcielającej się w „tough girl”, która ulega smutkowi. Brzmiąca akustyka stanowi intrygujący akompaniament. „You’re So Cool” ponownie pokazuje McRae jako poruszającą się po niezwykle chwytliwej melodii, z jej wokalem podszytym brzęczącą gitarą.

Podczas gdy poprzednie występy McRae mogły być bardziej złożone, jej nowe piosenki są bardziej dostępne. Stylistycznie i pod względem produkcji wiele utworów na I Used to Think I Could Fly jest wyraźnie nieskomplikowanych i łatwych do przypomnienia. Nowy album jest w istocie pierwszym dużym krokiem McRae w wykuwaniu wyraźnej obecności popu. Idąc dalej, bez wątpienia znajdzie sposoby na poszerzenie swojej oferty, jednocześnie przestrzegając i doskonaląc swoją markę.



[[reklama]]